poniedziałek, 10 lipca 2017

Biała sukienka z kwadratów

Sukienka z kwadratowych motywów wg projektu Emmy Östergren ze Szwecji.

























Emma Östergren zwróciła uwagę świata kochającego modę dziewiarską jednym modelem, który stał się hitem ostatnich lat. Na wielu robótkowych portalach setki dziewiarek starały się powielać spopularyzowany przez Emmę projekt. Liczne gwiazdy i mniej znane panie zaopatrywały się w sukienki ze sklepu Emmy O.
Dla zainteresowanych podaję link tego sklepu:
http://21273.shop.textalk.se/
Wszelkie nowości można obejrzeć na Instagramie oraz na Facebooku:
https://www.instagram.com/emmaoclothing1/
https://www.facebook.com/emma.ostergren.clothing?ref=br_rs
Zainteresowana jej twórczością i działalnością stworzyłam album ze zdjęciami jej wyrobów:
https://fotki.yandex.ru/users/krystyna2605/album/228313/

Kiedy przyglądałam się temu modelowi na różnych osobach, coraz bardziej rosła we mnie ochota wydziergania sobie takiej sukienki.
Nadchodził okres urlopu i planowany wyjazd, więc trzeba było zrobić sobie nową kreację (wycieczka do Wrocławia, wieczorek taneczny).

To zdjęcie na jednej z klientek Emmy ostatecznie skłoniło mnie do działania.























Znalazłam stosowne schematy, kupiłam białą bawełnę (500 g), wzięłam szydełko nr 2
(1,7 mm) i zabrałam się do dzieła.









Wyszła sukienka midi, z której jestem bardzo zadowolona. Moja wersja sukienki jest bardziej zwarta, gdyż używałam cieńszego szydełka i  chciałam uniknąć zbyt dużych prześwitów.
W radosnym nastroju będąc (na wspomnienie wrocławskiego wyjazdu), pozdrawiam Was gorąco.
Krystyna



4 komentarze:

  1. Cudowna jest ta sukienka i pięknie w niej wyglądasz.Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, Małgosiu!
      Miałam z tą sukienką zabawną sytuację. Założyłam ją po raz pierwszy na bankiet podczas wycieczki do Wrocławia i tam okazało się, że puściły nici w miejscu zszycia elementów. Szukałam wszędzie (u personelu restauracji, gdzie odbywała się impreza) jakiejkolwiek nitki i igły (w nocy z soboty na niedzielę sklepy były zamknięte). Niestety, nie znalazłam. Do hotelu, w którym byliśmy zakwaterowani daleko. Musiałam wybrnąć z opresji, łącząc rozpruwające się kwadraty spinaczami, jakie udało mi się zdobyć w recepcji. Po powrocie do domu jeszcze raz wszystko porządnie pozszywałam. Teraz już jest dobrze, więcej się nie pruła.
      Pozdrawiam! K.

      Usuń
    2. Ciekawa historia.Ja zawsze noszę mały niezbędnik nici,zawsze się może przytrafić. Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń
    3. Mądrze. Ja jestem raczej roztrzepana i zapominalska.

      Usuń