Tym razem również jedno z robótkowych wspomnień. Jednakże z okazji zbliżającego się lata, i być może upalnych dni, polecam białą sukienkę ze 100% bawełny. Mam ją już kilka lat, ale wciąż chętnie do niej wracam. Noszę ją na różne okazje, te uroczyste - oficjalne spotkanie, wizyta w teatrze, koncert muzyki poważnej, a także i na ulicę na spacer.
Proponuję kilka ujęć.
Powyższe zdjęcie zostało wykonane w teatrze w Grudziądzu po koncercie Ryszarda Rynkowskiego.
Pomysł wykonania tego typu sukienki powstał w mojej głowie, gdy zachwyciłam się sukienką z gipiury znalezioną w Internecie. Oto ona:
Posłużyłam się znalezionym w internecie schematem na obrus w technice filet
i odpowiednio wkomponowałam go do swojej robótki.
Sukienka może być prana w pralce automatycznej, nawet w temperaturze 60 stopni C. Suszę ją zarówno w pozycji rozłożonej, jak i wiszącej. Po włożeniu na ciało zawsze wraca do właściwej formy i rozmiaru.
Krystyna
Skradł moje serce ta sukienka jest cudowna.Ja jeszcze sukienki nie robiłam.Serdecznie pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję serdecznie! Ta sukienka jest "nieśmiertela" i może mieć wiele zastosowań - do teatru, na spotkanie, do kawiarni, a także na plażę (choć tu przydałaby się bardziej prześwitująca).
UsuńNadal zachęcam Cię do sprawdzenia się i w tej dziedzinie. Widziałam Twoje przepiękne obrusy, serwety, sweterki, ozdoby ... Na pewno znajdziesz czas na wydzierganie sukienki. Metodą małych kroczków, codziennie po kilka-kilkanaście rzędów. Zobaczysz, jaka będziesz dumna, spacerując w niepowtarzalnej garderobie własnej "produkcji".
Ja spotykam się z tym uczuciem niemalże codziennie, bo sukienek mam ponad 50, na każdą porę i okazję.
Pozdrawiam i oczekuję fotki Twojej pierwszej sukienki. Chętnie służę radą, wzorami, pomysłami.