Witam w majowy dzień, który zaskoczył nas opadem śniegu!
Aby przybliżyć wiosenno-letnie nastroje, pokażę moją ulubioną sukienkę sprzed kilka lat.
Wykonałam ją szydełkiem grubości 2 mm ze 100% bawełny (niestety, w praniu i słońcu nieco traci kolor).
Zużyłam 300 gramów włóczki. Sukienkę piorę ręcznie, po czym odwirowuję w pralce automatycznej.
Suszę w stanie rozłożonym.
Jako inspiracja posłużyła mi spódnica z czasopisma.
Schematy:
A teraz seria zdjęć z pobytu nad jeziorem Radodzierz oraz w Sopocie.
Zrobiłam też selfie:
Polecam przedstawiony projekt do wypróbowania, również mniej doświadczonym dziewiarkom.
Krystyna
Piękna jest sukienka.Slicznie w niej wyglądasz.Marzy mi się zrobić kiedyś sukienkę tylko skąd czas na to znaleźć żeby zrobić 😊.Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńDziękuję, Małgosiu, za miły komentarz! Sukienkę robi się tak samo łatwo jak wszystko inne, tylko trzeba trochę więcej cierpliwości. Ja też kiedyś sądziłam, że nie dam rady, nawet spódnicy nie zaczynałam. Jednakże wytłumaczyłam sobie, że skoro zrobiłam wiele sweterków, nawet na zamówienie, to sukienkę będzie się robiło mniej więcej tak długo jak dwa sweterki. Udało się! Teraz zrobić sukienkę to dla mnie żaden kłopot. Wystarczy się raz odważyć, choćby na najprostszą, a satysfakcja i podziw otoczenia sprawi, że każda kolejna będzie nowym sukcesem. Jeśli masz mało czasu, to potrwa to dłużej, ale jaką przyjemnością będzie nosić własną niepowtarzalną kreację. Trzymam kciuki i pozdrawiam!
Usuńten chłopak jest git
OdpowiedzUsuńpozdrawiam :(